Rutyna - jak wykorzystać ją w biznesie? | Po Sukces Na Szpilkach

Rutyna – jak wykorzystać ją w biznesie?

Odkąd pamiętam wrzesień jest dla mnie czasem, gdy po urlopie, wakacyjnym relaksie, grillach, ogniskach, plażowaniu i dużej ilości spotkań wracam do mojej (nieco mniej bogatej w życie towarzyskie) standardowej rutyny. Takiej, w której mam zdecydowanie więcej czasu na przerabianie szkoleń, czytanie książek, czy uczestnictwo w ulubionych wydarzeniach. Wydaje mi się jednak, że rozpoczynający się we wrześniu jesienno-zimowy sezon większości z nas kojarzy się z powtarzalnymi, a co za tym idzie mniej ekscytującymi zajęciami. W tym artykule chciałabym pokazać Wam, że rutyna wcale nie musi oznaczać nudy! Co więcej, można doskonale wykorzystać ją w biznesie, gdzie za sprawą odpowiednich, regularnie powtarzanych działań możemy zdecydowanie poprawić nasze wyniki. Jesteście ciekawe?

Na początku, muszę zaznaczyć, że poniższy artykuł opieram całkowicie na własnych doświadczeniach. Chciałabym jednak, aby opisane tu wnioski i przemyślenia stały się dla Was inspiracją do wprowadzenia pewnych zmian do Waszego życia. Nawet jeśli nie na stałe, to na nadchodzący okres jesienno-zimowy.

Pewnie zastanawiacie się, czym w ogóle jest dla mnie tytułowa rutyna. W dużym uproszczeniu jest to dla mnie przemyślane uporządkowanie pewnych działań, po to by stały się one stałą częścią naszego dnia lub tygodnia, a w rezultacie regularnie prowadzone pomagały nam osiągać jak najlepsze efekty w danej dziedzinie. Osobiście mam kilka rutyn, które pozwalają mi dbać o różne aspekty życia. Wypracowałam rutynę poranną (związaną z wczesnym wstawaniem, piciem wody z cytryną i miodem, spacerem i porannym rozruchem), rutynę pielęgnacyjną, a także rutynę biznesową, na której skupię się w tym artykule.

 

Po co mi rutyna i jak Ty możesz ją wykorzystać?

 

Rutyna biznesowa powstała po to, bym mogła regularnie pracować nad dwoma ważnymi w każdej firmie aspektami, promocją i pozyskiwaniem nowych klientów oraz tworzeniem nowych produktów i usług.  Podobnie jak w dwóch pozostałych przypadkach, w ramach swojej rutyny realizuję te zadania, które są dla mnie ważne i przybliżają mnie do celów, jakie chcę osiągnąć w kwestii mojej pracy.

Jeśli na co dzień brakuje Ci pewnego porządku, jeśli nie masz takich efektów jakie byś chciała i ciągle brakuje Ci czasu na pewne aktywności lub po prostu regularnie o nich zapominasz to myślę, że takie rozwiązanie idealnie sprawdzi się również u Ciebie. To co ja zauważyłam po wprowadzeniu mojej rutyny, to zdecydowane ograniczenie chaosu, większa motywacja, łatwiejsza realizacja większych, bardziej złożonych projektów (takich jak tworzenie nowych produktów) no i zauważalne efekty, w dziedzinach, które nie do końca były dla mnie satysfakcjonujące.

 

 

W jaki sposób ułożyłam swoją rutynę?

 

Oczywiście działania jakie masz zamiar powtarzać w ramach swojej rutyny nie mogą być przypadkowe. Nie powinnaś  też narzucać na siebie czegoś, co totalnie nie jest „Twoje”. Uważam, że totalnie nie ma tu sensu tutaj powielanie czyichś pomysłów. Jeśli nie masz potrzeby wstawania wcześnie rano, czy robienia treningu, a nad nowymi produktami pracujesz raz na kwartał, to nie ma najmniejszego sensu, byś wywierała na siebie presję wykonywania tych zadań, tylko dlatego, że wykonują je inni.  Skup się wyłącznie na tym, co jest dla Ciebie ważne i co rzeczywiście może dać Ci efekty w danej dziedzinie!

W jaki sposób ja ułożyłam swoją rutynę? Najpierw przeanalizowałam swoją dotychczasową pracę i określiłam, jakie zadania w ramach tych dwóch aspektów (czyli promocji i tworzenia nowych produktów) są dla mnie najbardziej istotne i które z nich rzeczywiście przynoszą efekty. Następnie określiłam, jak często muszę powtarzać dane działania, by realnie wpłynąć na wyniki w moim biznesie. Tak jak wspomniałam wypracowana rutyna w dużej mierze zależy od rodzaju i sposobu prowadzenia naszej działalności, dlatego pewne aktywności po czasie po prostu wyeliminowałam.

Oczywiście rutyna stanowi dla mnie podstawę i jest pewnego rodzaju fundamentem mojego dnia, ale to wcale nie oznacza, że nie wchodzą tu w grę żadne odstępstwa. Rutyna jest dla mnie nie ja dla niej, dlatego też podczas rozmaitych moich wyjazdów pewne rytuały ulegają zmianie i jest to dla mnie jak najbardziej w porządku. Nie traktuję jej też wyłącznie w ujęciu codziennym. Dlatego jeśli robisz coś w każdy czwartek lub w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca, to również jest to pewnego rodzaju rutyna, którą śmiało możesz wpisać w swój harmonogram.

Jeśli zastanawiasz się, jakie zadania mogłyby wchodzić w skład Twojej biznesowej rutyny, to poniżej zostawiam Ci kilka propozycji:

  • napisanie jednego artykułu blogowego lub nagranie jednego wideo tygodniowo
  • udzielanie się na odpowiednich grupach facebookowych przez 30 minut dziennie
  • telefonowanie do klientów raz w tygodniu przez godzinę
  • 30 minutowy live na Facebooku raz w tygodniu
  • przygotowanie i wysyłka newslettera raz w tygodniu
  • wybranie i publikacja najlepszych opinii dotyczących Twoich produktów raz w tygodniu
  • odpowiedź na bieżące maile przez godzinę dziennie
  • spotkania z potencjalnymi patronami medialnymi lub partnerami raz w tygodniu
  • darmowy webinar/podcast raz w miesiącu

 

 

Rutyna jako porządek dnia

 

Sama rutyna może też dotyczyć pewnych ciągów działań. Na przykład każdy dzień swojej pracy możesz rozpoczynać od przejrzenia listy zadań, wyznaczenia priorytetów oraz pracy nad nowym produktem bądź indywidualnej pracy z klientami. Moją rutyną oprócz kwestii dotyczących listy zadań jest poranna odpowiedź na maile oraz praca nad nowym projektem (każdego miesiąca realizuję jeden projekt główny oraz 1-2 projekty poboczne, mówiłam o tym podczas tego szkolenia). Taki porządek pozwala mi się skupić na tym, co najbardziej istotne. Wszelkie treści na bloga, Facebooka, czy inne media tworzę później, często wieczorami, bo wtedy mam wyjątkowe dobre flow i takie działania są dla mnie wtedy dużo bardziej efektywne.

Zachęcam Cię do tego, byś Ty również wzięła pod uwagę różne pory dnia. Są zadania które najlepiej zrealizować z samego rana, są też takie które świetnie realizuje się wieczorem. Pamiętaj, żeby wszystko dostosować do własnych potrzeb, a co najważniejsze wypisać takie zadania, które rzeczywiście będziesz realizować! Nie ma nic gorszego, niż rutyna która istnieje tylko na papierze 🙂

 

Mam nadzieję, że powyższy artykuł zachęci Was do wprowadzenia własnej biznesowej rutyny, która sprawi, że Wasze jesienno-zimowe działania staną się bardziej efektywne! Spróbujesz? Jeśli tak, daj znać w komentarzu 🙂


 

Już 23 października rusza druga edycja kursu „Przyciągaj, angażuj, sprzedawaj”, w trakcie którego uczestniczki będą uczyć się tworzenia angażujących treści biznesowych (które potem będą mogły wykorzystać na swoim Facebooku, w newsletterze, na Instagramie lub na stronie). Każda z dziewczyn, która będzie sumiennie pracować nad poszczególnymi tekstami ukończy kurs z zestawem 10 treści do wykorzystania w swoim biznesie.

Jeśli chciałabyś pisać w taki sposób, że od Twoich tekstów ciężko będzie się oderwać, a przy okazji chciałabyś stworzyć naprawdę dobre treści, które będziesz mogła wykorzystać na przykład w trakcie najbliższej kampanii sprzedażowej to już teraz możesz zapisać się na listę zainteresowanych kursem.